sty 25 2004

prawie pełny sił


Komentarze: 10

Zaniedbałem troszeczkę, swojego bloga...

Walczyłem od ostatniego wpisu... jak zwykle z samym sobą.

Biorę się za siebie.. od dziś

W piątek był mój ostatni raz...

postanowiłem bardziej się przykładać do tego co robię, modlić się więcej, zacząć ufać ludziom i sobie i przede wszystkim nie poddawać się - to takie moje publiczne postanowienie, nie zastanawiam się co z tego wyjdzie - mam nadzieję...

chcę każdy dzień przeżyć tak jakby to był mój ostatni - nie mogę go zmarnować na głupoty, szkoda czasu na pierdoły...

chcę żyć.

kochani Przyjaciele, proszę o wsparcie, dziękując za dotychczasową pomoc - jeżeli tego nie zrobię dla siebie, to zrobię to dla Was... 3.V cie się ciepło. ;-)

erotoman : :
Kurdella
26 września 2011, 10:31
No i po blogu już pewnie :/.
professional resume
12 września 2011, 17:19
mój nałóg nie jest kwestią rozładowania napięcia seksualnego, a raczej tego napięcia emocjonalnego
Zuza
07 września 2010, 14:34
powodzenia podczas procesu przemiany;) Ale tak naprawdę póki nikogo nie krzywdzisz nic złego się nie wydarza;)
dylan
02 sierpnia 2010, 10:27
silver toned soft textured leather
terapeuta
31 stycznia 2004, 23:28
Drogi Przyjacielu! Czy Ty aby nie przesadzasz? Nie dramatyzujesz? To chyba nie najlepszy sposób na rozwiązywanie problemow... Chyba,ze masz w tym jakis plan... Twoj blog czyni z Ciebie skrzywiony obraz człowieka... Przecież oprocz "tego" robisz cos jeszcze w zyciu... Masz problem , albo tak to traktujesz? Idź do specjalisty, a nie rozlewaj ego na innych , czesto mlodych ludziach... Pomyśl. Czy to nie zakrawa na forme molestowania nieletnich?
28 stycznia 2004, 14:02
bedzie dobrze:D
28 stycznia 2004, 12:20
ale najpierw postaraj sie zrobic to dla siebie ok?!
25 stycznia 2004, 19:33
no nunia, jestes bardzo glonc i ja wiem ze ty z tym zwyciezycz, tylko pamietaj to jest normalne, ale nie zad bog wie jak wiec ja raz czy cos to nie lam sie kochany.....buzka....papa...puch puchowy :* dla ciebie
25 stycznia 2004, 17:40
postanowienia godne spełnienia.. zycze powodzenia.. a co do komentarza na moim blogu.. chetnie skorzystam z propozycji. czasem obcemu łatwiej sie wygadac niz...
25 stycznia 2004, 16:59
I tak 3maj! Kurde...podziwiam Twoją chęć walki...gdyby każdy potrafił tak oceniać siebie i starać się być lepszym.....

Dodaj komentarz